wtorek, 4 grudnia 2012

ROZDZIAŁ 70

Resztę dnia spędziliśmy na pakowaniu się, oczywiście nie było to łatwe, jeśli mieliśmy wylot o 7, a gdy przyjechaliśmy do domu było już po 20, ale jakoś się wyrobiliśmy.
-Kochanie, wstawaj-Niall delikatnie mną szturchnął
-Niee-Wybełkotałam
-Ale ja już zrobiłem śniadanie-Zrobił taką słodką minkę
-O w takim razie mogę wstać-Posłałam mu ciepły uśmiech
-To, ja poczekam na dole-Zdziwiło mnie to, z resztą było ledwo po 4 rano i nigdy bym się nie spodziewała Nialla na nogach o tej porze, no ale cóż trzeba korzystać. Poszłam wziąść prysznic, nałożyłam delikatny makijaż, włosy związałam w 2 warkocze i ubrałam to: http://allani.pl/zestaw/507354, po czym zeszłam do kuchni z której unosił sie piękny zapach
-Niall, jak pięknie pachnie
-Mam nadzieję, że również będzie ci smakowało-Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy posiłek, jak się okazało był równie pyszny, jak pachniał
-Dziękuję ci skarbie-Dałam mu całusa w policzek
-Proszę, a i jeśli chodzi o Beniamina to mamy go tu zostawić, a twoja mama po niego przyjedzie tylko jak wstanie.
-Kiedy to załatwiłeś ?
-Wczoraj wieczorem, jak już spałaś
-Oj, naprawdę ci dziękuję,k jesteś wspaniały -Odpowiedział mi na to wielkim uśmiechem
-Skarbie, jest już 5, więc jeżeli chcemy zdążyć to musimy chyba już jechać
-Tak, Niall już idę, tylko jeszcze nakarmię Benka
-Ok, a ja zdzwonię po taxi
Po około godzinie byliśmy już na  lotnisku, czekając na odprawę, która jak się okazało przebiegła szybko i mogliśmy już wchodzić na pokład, na którym ledwo po starcie zasnęłam.
-Kochanie, przykro mi, że muszę cię znowu budzić, ale lądujemy
-Yhh- Przeciągnęłam się
Po krótkiej chwili, usłyszeliśmy komunikat, ze musimy zapiąć pasy etc.
-To ja pójdę, po nasze bagaże
-Niall, czekaj pomogę ci
-Niee, nie trzeba
-Ale ja, nie pozwolę ci się przemęczać-Pokazałam mu język
Gdy zabraliśmy wszystkie bagaże przyjechało po nas auto i byliśmy w drodze do Hotelu.
-A, wiec to tutaj kochanie-Niall otworzył drzwi samochodu i pokazał na piękny hotel
-Ale ładny, Niall nie musiałeś się, aż tak starać
-Ależ musiałem sama sie dowiesz w swoim czasie
Poszliśmy do recepcji, Niall zabrał kartę-klucz i pojechaliśmy windą na ostatnie piętro
-Zapraszam do naszej tymczasowej rezydencji
-Łał-Przytuliłam Niallera i wyszeptałam mu do ucha proste "dziękuję"
-Proszę-Pocałował mnie w czoło
-Niall, ja może pójdę się przebrać bo trochę mi w tym ciepło
-Ok, to ja zajmę drugą łazienkę
Wyciągnęłam z walizki to: http://allani.pl/zestaw/509597 i lekko poprawiłam włosy.
________________________________________________________________________________
Pisany, tak na szybko jutro chyba nic nie dodam bo mam lekcje gitary oraz muszę brata angloa uczyć, ale możliwe że coś mi się uda. Liczę na koment i dziękuję za ten pod tamtym 69, dziś miało nie być rozdziału, ale jakoś przez ten koment tka jakoś wyszło :P

/Klaudzia xx <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz