wtorek, 6 listopada 2012

ROZDZIAŁ 53

Syknęłam z bólu, policzek cały czas mnie bolał, Niall nie czekając na nic oderwał się ode mnie i wyciągnął z zamrażarki lód, owinął go w ściereczkę i przyłożył do twarzy
-Teraz powinno mniej boleć-Uśmiechnął się 
-Dziękuję, ale trochę to zimne
-No wiem, ale wytrzymaj jeszcze chwilkę
Po 5 minutach-Może już ??
-No dobrze, nie powinno być tak źle-Odłożył lód i załączył czajnik-Kochanie chcesz kawy ?
-Dziękuję, ale chyba wolę herbatę
-Już się robi
-Ok, to za ten czas, gdy będziesz robił picie ja pójdę poszukać Fify
-Naprawdę chce ci się grać po tym wszystkim-Wyjmował właśnie herbatę z szafki
-No, jej już nic nie zrobimy, a więc idę
-No dobrze-I tak tego nie usłyszałam bo poszłam do naszej sypialni po grę, jak zawsze Niall trzymał ją w swojej szafce nocnej. Była przy kopana jakimiś kartkami, a pod jedną z nich było nasze zdjęcie. Było duże,większe od normalnych, całe obstrojone, a z tyłu widniał napis "Love Forever =Niall and Lena"
Było to tak piękne, tak mi się wydaje, że nie chciał, żebym to widziała, więc wciągnęłam grę, kartki poukładałam w ten szam szyk jak wcześniej i zeszłam z powrotem do salonu
-Mam-Krzyknęłam trzymając ją w górze
-No w końcu co tak długo ?
-A jakoś tak, ... nie umiałam jej znaleźć-Popatrzył na mnie marszcząc bwri
-No dobrze, nie ważne, daj to ją załączę -Podałam mu, a po chwili na wielkim ekranie telewizora zaczęły się pojawiać napisy wprowadzające-Proszę-Podał mi pada
-Dziękuję, zaczynamy ?
-No pewnie-Po długiej kłótni kto ma zagrać jaką drużyną, w końcu zaczęliśmy grać
-Haha to nie możliwe, jak ty to robisz
-Widzisz ma się to coś-Wyszczerzyłam zęby
-To ja proponuję rewanż co ty na to ?
-Jeżeli chcesz być jeszcze raz pogrążony to proszę
Teraz graliśmy dosyć dłużej, co zaowocowało lepszym wynikiem
-Nie no zwracam honor 1:1 co i tak nie oznacza, że jesteś lepszy-Pokazałam mu język
-No wiem,  ale i tam ja też mam to coś
-No wiem-Dałam mu buziaka -To co teraz robimy ?
-Myślałem, że teraz się ponudzimy?
-Ok to możemy się nudzić oglądając film ?
-Świetnie, a wiesz może co ?
-Oczywiście, kupiłam ostatnio nową część Uprowadzonej, a więc jak ?
-Już idę po popcorn
-Przynieś mi jeszcze sok bananowy
-Ok-Krzyknął z kuchni, a ja włączyłam film-Czekaj jeszcze nie juz idę
-Ok, nie martw się poczekam
-No dobrze już-Położył popcorn na kanapie. Siedziałam na kanapie, a on usiadł na podłodze przy moich nogach i wziął popcorn do ręki-To zaczynaj
Początek był dość nudny, ale po chwili zaczął się rozkręcać. Szczegółowym momentem było porwanie żony głównego bohatera.
-Wiesz-Popatrzył się na mnie-Ja bym nigdy nie pozwolił na coś takiego i nie pozwolę
-Wiem skarbie, ja też-Delikatnie musnęłam jego usta, a on pociągnął mnie z kanapy na podłogę, gdzie dalej się znajdywał, po czym odwzajemnił mój pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie, dalej oglądając film tym razem w jego ramionach. Film skończył się po około półtora godziny
-Ale jakby co, to będę o ciebie walczyć tak jak on
-Wiadomo -Puściłam mu oczko-To co idziemy już spać ?
-Już, przecież dopiero 20.18 ?!
-Ale pamiętasz, że na lotnisku musisz być o 5.40 ?
-No to chodźmy -Złapał mnie za rękę
-To idź już,  ja tam za chwilkę przyjdę,tylko..-Zrobił oczy szczeniaczka -Niech ci będzie, chodźmy.
Następny dzień. Budzik zadzwonił już o 4.10
-Kochanie, wstawaj-Szturchałam Nialla
-Yhhy -Dalej leżał
-A, więc tak ??-Zaczęłam go go bić poduszką,a on nagle na mnie wyskoczył i zaczął łaskotać
-Masz za to obudzenie
-Haha ha Niall proszę przestań-Nie przestawał, więc pozostawało mi tylko odwdzięczenie mu sie tym samym.
-Hhah, Dobra już przestaję
-No i to rozumiem, widzę cie ubranego o 4.40 w kuchni
A ja szybko powędrowałam do łazienki, wzięłam bardzoo szybki prysznic, po czym ubrałam się w to:  http://allani.pl/zestaw/449118 do tego zegarek od Nialla i bransoletka, którą mam zawsze na ręce i szybko zeszłam do kuchni zrobić kanapki, czyli nasze śniadanie, które jemy zawsze gdy Niall gdzieś wyjeżdża.
-Niall, chodź już zrobiłam kanapki
-Już idę-Schodził i ciągnął za sobą plecak
-Siadaj kochanie
-Yhhhm
-Co taki smutny ?
-No, bo nie chcę, cię opuszczać, żebyś została sama
-Skarbie-Chwyciłam go za dłonie-Ja też nie chcę będę strasznie tęsknić, ale musimy to jakoś przeżyć-Puściłam mu lekki uśmiech, a on próbował to odwzajemnić i zaczęliśmy jeść posiłek.
-To co jedziemy ?Bo jest już  4.56 ?
-No trzeba by, co spakuj już walizki,a jak coś o ja pojadę
-Ok,-Poszedł po nie, a ja w tym samym czasie dawałam jeść Beniaminowi
-To co jedziemy ?-Byliśmy już w aucie, a ja odpaliłam silnik
-To jedźmy !
Droga przebiegła pomyślenie na miejscu byli już wszyscy. Przywitaliśmy się  z wszystkimi, chłopcy poszli na odprawę, a ja zostałam z Dan i El
-Danielle widać, że dziecko ma się dobrze-Pokazałam na jej brzuch
-Tak, jest świetnie
-Eleanor, a jak tam u ciebie ?
-Też dobrze myślałam, że będzie ciężej ,a ty się tak nas wypytujesz, a u ciebie jak ?
-Wspaniale, nie mogło być lepiej, Niall jest taki kochany
-No, mówiłam ci przecież
-Tak, wiem Dan ale to było jeszcze jednak za wcześnie
-Ale i tam miałam rację, czyż nie ?
-No, w sumie to tak
-A wpadłam na tak świetny pomysł może urządzimy sobie taki babski wieczór ??-Zaproponowała Danielle
-Świetnie-Odparła  Elka
-Może być, ale be alkoholu i kiedy ??
-Wiadomo przecież, że bez alkoholu ale może tak 15 stycznia ?? El będziesz prawda ??
-Tak, wtedy akurat mam przerwę
-To świetne, ale zobaczcie chłopcy już idą-Powiedziałam i podeszłam do Nialla
-Musimy już lecieć-Rzekł ze smutną miną
-Nie chce, żebyś wyjeżdżał -Objął mnie
-Ja też, będę strasznie tęsknił-Wtedy złączył nasze usta w namiętny pocałunek, nie chcieliśmy przerywać wiedząc, że nie zobaczymy się dwa miesiące, ale oderwałam się od niego
-Niall, tu jest pełno fanek, na twitterze będzie pełno zdjęć
-Wiem, i będę miał pamiątkę-Ponownie musnął moje usta
-Niall chodź juz zaraz się spóźnimy-Krzyczał na niego Paul
-No juz idę-Odkrzyknął mu
-Pa kochanie-Przytuliliśmy się najmocniej jak tylko umieliśmy
-Kocham cię-Niall już musiał iść i tylko mu pomachałam
Podeszły do mnie dziewczyny wszystkie miałyśmy łzy w oczach, ale Danielle chyba najbardziej
-Juz nic nie zrobimy-Elka chwyciła mnie za ramie-Pozostało nam jechać do domu
-Tak masz rację, chodźmy.
_________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że sie spodoba. Bardzo ucieszyła bym się z komentarzy :P I dziękuję za tyle wyświetleń :*


/Klaudzia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz