piątek, 23 listopada 2012

ROZDZIAŁ 65

Już możemy iść-Powiedział Justin
- A czyim jedziemy ?-Zapytał Niall
-Mi to obojętne-Odpowiedział mu
-No to moim
-Proszę-Bieber otworzył mi drzwi
-Dziękuję
-Ależ proszę,
-Ej-Niall go szturchnął
-Ja tylko chciałem być miły
-Niall nie bądź zazdrosny-Powiedziałam zapinając pasy
-Dobra nie ważne, jedźmy już-Rzucił Justin
W zoo znaleźliśmy się dosyć szybko, bo było nie daleko
-To ja pójdę kupić wejściówki-Rzuciłam
-Nie dam Ci, ja zapłacę- Zaprzeczył Niall
-Teraz moja kolej-Uśmiechnęłam się i szybko poszłam do kasy
-Ej Lena jest naprawdę śliczna-Rozmawiali między sobą
-Tak wiem, jest kochana-Uświadomił go Niall
-Ile ja bym dał za taką
-No, jest prawdziwym skarbem-Komplementował mnie Niall, a ja w tym czasie tkwiłam w kolejce.
        10 Minut później
-Chłopaki już idę-Biegłam w ich stronę 
-O, czyli możemy iść-Zapytał Justin
-Tak -Odpowiedziałam mu
Bawiłam się świetnie, zresztą jak mniemam im też się podobało.
Zrobiliśmy sobie mnóstwo fotek, między innym z lemurami, czyli moimi ulubieńcami. Po wizycie w zoo poszliśmy na lody, po czym odwieźliśmy Justina
-Dziękują, za tak spędzony dzień,
-Nie ma za co-Odpowiedział mu Niall
-A i miło i było cię poznać
-Mi także
-No to siema brachu-Niall właśnie zegnał się z Bieberem 
-Do zobaczenia- Pożegnał się i odszedł
-Dziękuję-Dałam Niallowi buziaka
-Za co ?
-Za ten dzień było, wspaniale
-Oj pamiętaj, że on jeszcze się nie skończył
-Co masz na myśli-zdziwiłam się
 -Zobaczysz, a teraz jedźmy już-Wsiedliśmy z powrotem do auta i pojechaliśmy do hotelu.
-To ja pójdę się odświeżyć-Powiedziałam, gdy byliśmy już w naszym pokoju hotelowym 
-Dobrze skarbie, ale musisz się wyrobić do 18.40 bo wtedy jesteśmy umówieni z resztą na kręgle
-Yhhh.. co ? Na kręgle, ale ja wg nie umiem w nie grać
-Oj, nie przejmuj się, nauczę Cię
-Yhhhy juz to widzę ha ha, ale teraz już pójdę wziąść prysznic 
-Ok
Prysznic dobrze mi zrobił, założyłam to: http://www.polyvore.com/cgi/set?id=64039182&.locale=pl włosy związałam w niechlujnego koka i był;am już gotowa do drogi
-No to możemy iść
-Pewnie, bo już w sumie jesteśmy spóźnieni-Popatrzył na zegarek-Więc lepiej szybko chodźmy
-Idziecie w końcu-Do pokoju wszedł Zayn
-Tak, właśnie wychodziliśmy-Odpowiedziałam mu
-No to świetnie- Uśmiechnął się
Szybko wyszliśmy i poszliśmy do holu gdzie byliśmy umówieni.
_________________________________________________________________________________
Taki sobie -,- ale jakoś czasu brakuje ;_; Nie jestem perna czy coś jutro dodam bo jadę prawdopodobnie jadę do kuzynki, a wieczorem leci w tv "Kevin sam w domu" więc trzeba oglądać :P

/Klaudzia xx <3

1 komentarz:

  1. omg boski blog!! dzisiaj zaczełam czytać go od pierwszego rozdziału i jak o kompa usiadłam o 12 to do 18 to czytałaam bo nie mogłam sie od tego oderwać :D kiedy następny rozdział??? błagam jak najszybciej!! :D

    OdpowiedzUsuń