czwartek, 4 października 2012

Już rozdział 20

ROZDZIAŁ 20

Następnego dnia obudziłaś się wypoczęta, Niall jeszcze spał, jak w sumie zwykle, szybko wyszłaś z łóżka chciałaś zrobić śniadanie, ale nie było jedzenia, wiec poszłaś się przebrać i wziąść  prysznic, zanim jednak znalazłaś walizkę z ubraniami to trochę potrwało, w końcu wzięłaś to http://allani.pl/zestaw/358024 wzięłaś kurtkę, psa i wyszłaś do sklepu. Wróciłaś po około 30 minutach, Niall jeszcze spał, więc zrobiłaś Jajecznicę i zaniosłaś mu jedzenie
-Niall, kotku wstawaj
-Hej- przeciągnął  sie
-Proszę -podałaś mu jedzenie
-Dziękuję-Zjedliście razem, gdy nagle zadzwonił twój telefon, odebrałaś
-Niall, moja mama dzwoniła, ona dziś przyjeżdża, musimy wszystko rozpakować
-Oj, czyli trzeba już wstać
-Tak, szybko, mamy być po nich na lotnisku o 17.30
Szybko zaniosłaś naczynia do zlewu i zaczęliście rozpakowywać się, skończyliście około godziny 15.00
-Lena, mam już dość
-Ok, to robimy przerwę, a je zrobię kolację dla rodziców, a na obiad pójdziemy do Nando's
-Och, widzisz i za to cię kocham-Dał ci buziaka
-No wiem-Odpowiedziałaś uśmiechem
Po zrobieniu kolacji, poszliście sie przebrać
-Niall tylko ubierz się elegancko
-Tak, skarbie
Nie wiedziałaś co ubrać, ale w końcu wybrałaś to: http://allani.pl/zestaw/358061, zeszłaś na parter
-Lenka, jak ty pięknie wyglądasz
-Dziękuję, ty też, a teraz ruszamy, jeżeli chcesz jeszcze zdążyć do Nando's, szybko pojechaliście do restauracji, Zamówiliście strasznie dużo, ale szybko to zniknęło, na lotnisko dojechaliście na ostatnią chwilę, strasznie się baliście bo mieliście powiedzieć i, że zamieszkasz z Nialler, a nie z nimi.
-Mamo, tato-Krzyknęłaś gdy ich zobaczyłaś
-Cześć, córciu-Przytulili cię
-Dzień dobry-Przywitał sie Niall
-Witam, mam nadzieję, że dobrze sie zaopiekowałeś Leną?-Zapytał tata
-Taak, a teraz chodźcie do domu, ale na razie naszego, musicie sie tam przespać, bo u siebie nic prawie nie macie, a przyszła tylko jedna dostawa z rzeczami, a poza tym zrobiłam kolację-opowiedziałaś
-No dobrze-Zgodzili sie
Pojechaliście do domu i zaprosiłaś  ich do stołu, Niall pomagał ci w nakrywaniu. Usiedliście i zaczęliście rozmawiać.
-Strasznie ci dziękujemy, że zająłeś się naszą córeczka
-Tato, ni mów już tak o mnie bo mam już 19 lat, a tak przy okazji tego, to ja i Niall jesteśmy razem
-Co...gratuluję-Przytuliła cie mama
-I jeszcze nie zamieszkam z wami tylko z nim
-Ale córciu na pewno, przemyśl to dobrze
-Juz przemyśleliśmy-Złączyliście wasze dłonie
-To życzę wam z tatą szczęścia, a teraz mam prośbę, gdzie możemy sie przespać, jesteśmy zmęczeni lotem
-To ja państwa zaprowadzę-Zaproponował twój Niall
Wrócił po chwili
-Lena, boję się, ze nas nie zaakceptują
-Nie martw sie, zaakceptują
-Jeżeli ty tak uważasz, to pewnie jest racją-A teraz wyzywam cię na pojedynek w Fifie ok?
-Zawsze
Usiedliście na kanapie i zaczęliście grać.
Twój tata szedł do łazienki i widział jak się dobrze dogadujecie
-Czyli, że dobrze się dobrali-Powiedział do siebie twój tata i przeszedł niezauważony
-Niall, chodźmy już spać, ciebie przecież jutro nie ma, a ja idę z rodzicami urządzać mieszkanie
-Z tobą zawsze
Poszliście na górę, przebrałaś się do piżamy
-Kotku, a kiedy macie zamiar wrócić z tego spotkamia
-Nie wiem, bo ma ono dotyczyć tej trasy, która odbędzie się po ślubie Liama
-Ok, to spotkamy się wieczorem w domu
Przytuliliście się i zasnęliście.
_________________________________________________________________________________
Sorki, że tek późno teraz dodaję, ale w drugiej gimnazjum nie ma łatwo, a  wręcz przeciwnie jest okropnie, mam mam nadzieję, że wam się spodoba.-Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz