niedziela, 21 października 2012

ROZDZIAŁ 42

-Niall wziąłeś ten prezent dla niego ?
-Tak, powinien leżeć na tylnym siedzeniu- Popatrzyłaś czy jest
-A no jest, już się bałam, że trzeba będzie się wracać
-No, widzisz ja o wszystkim myślę
-Wiem-dałaś mu nu buziaka
-Już jesteśmy.
Drzwi otworzył wam nie kto inny jak Zayn
-Siema, bro co ty tu robisz ?
-A no co nie można odwiedzić kolegi
-Nie, no można,   wg cześć Lena-Przywitał sie z wami-Wchodźcie
Niall dał mu prezent
-Dziekuję, też mam coś dla was, zaraz wracam. Wrócił po chwili-Proszę
-Dziękujemy-Podziękowałaś za was obu
-Zayn..-Niall zaczął
-Tak ?
-No, musisz mi polecić jakiegoś dobrego tatuażystę-Zayn zaniemówił
-Niall ty mówisz serio?
-No, tak czemu pytasz
- No bo ty taki za słodki się wydajesz na tatuaż
-Teraz to nie żyjesz-Zaczęli sie gonić wyglądało to nie mal zabawnie, ty sie tylko wszystkiemu przyglądałaś i smiałaś
-No dobra chłopaki, przestańcie-Nie umiałaś się przestać śmiać-Wiadomo, że Nialler jest taki delikatny, ale ja też sobie zrobię-Zayn zatrzymał się z wrażenia, a Niller do niego dobił
-Lena, to prędzej sobie  wyobrażam Nialla
-No, wiesz co focham się-Odwróciłaś głowę
-Nie, no żartuję, nie fochaj sie jeżeli chcecie to mogę z wami pojechać do pewnego studia ja robiłem tam połowę swoich tatuaży
-No i to się rozumie, a masz coś do jedzenia ?
-Niall przed wyjście jadłeś-Zaśmiałaś sie
-No wiem, ale to było  przed niecałą godziną-Posłał was uśmiech
-Wyciągnij sobie coś z lodówki
-Spoko-Niall poszedł a ty zaczęłaś rozmowę z Zaynem
-Lena, co cię wzięło tak na tatuaż ?
-No, już wcześniej się zastanawiałam po skończonej 18, ale jakoś się  nie zdecydowałam i czasu brakowało, a teraz tak jakoś przyszło
-To jest świetnie,a co byś chciała mieć ?
-Kiedyś chciałam mieć napis "Hakuna Matata "  Za kciukiem na prawej ręce i chyba przy tym zostanę
-Świetny pomysł taki z przesłaniem-Nagle usłyszeliście dźwięk upadku czegoś
-Sorki nie zwracajcie na mnie uwagi, to tylko ja-Wybuchnęliście śmiechem
-Niall, co ty tam robisz chcesz mi dom rozwalić
-Nie, tylko muszę coś zjeść
-Idę do niego mu tam pomóc-Powiedział Zayn
-Pomogę wam-Wyszło na to że Zayn jeszcze  nic nie jdał więc ugotowałaś im obiad Niallowi w sumie drugi.
Ty już nic nie jadłaś bo nie byłaś głodna. Umówiliście się z Zaynem na jutro, zeby pojechać do tego studia  i pojechaliście do domu.
                                                                   *Wieczorem*
-Niall kochanie dzwonił do mnie mój wujek w sumie wujkowie, że przyjadą w odwiedziny. Dokładnie mają przyjechać 3 stycznia
-Świetnie,  mówiłaś że są nieźle zakręceni, tylko, że my 6 stycznia jedziemy w trasę
-Szkoda, a na ile-Posmutniałaś
-No teraz w sumie na 2 miesiące, a na ile oni mają ty przyjechać
-o ile się nie mylę to na około miesiąc
-No to poznamy się przez te parę dni
-Przynajmniej tyle-Uśmiechnęłaś się, a teraz chodźmy już spać
-Dobrze księżniczko-Wziął cię na ręce i poszliście do sypialni.
__________________________________________________________________________________
Może być ? Moje częste pytanie :P  Liczę na komentarze i dziś ukarze się jeszcze jeden rozdział ;D-Klaudzia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz