poniedziałek, 8 października 2012

ROZDZIAŁ 26

Całe popołudnie minęło dość fajnie,
-Niall, idę zrobić kolację
-No, to ja mam pomysł
Popatrzyłaś na niego wzrokiem "wtf"
-Pomogę ci
-Yhh, czyli wiem, ze nie będzie się dało tego jeść
-Oj, nie będzie tak źle, chodź-Pociągnął cię za rękę-To co gotujemy ?
-Nie, wiem, żebyś podołał to może łazanki
-Co to
-No, tego jeszcze nie jadłeś- Poruszałaś śmiesznie brwiami
Niall zaczął cie rzucać makaronem, oddałaś mu, lecz ty sięgnęłaś po mąke. Bawiliście się świetnie, cała kuchnia była biała, chodź jej prawdziwym kolorem był Niebieski, spaliłaś przez niego grzybki, Niall zaczął cię całować, położył na wyspie kuchennej, czułaś się wspaniale, aż nagle ktoś wszedł do domu
-Cześć córciu, o Boże święty-Załapała się za głowę widząc was całujących się w kuchni całej w jedzeniu
-Oderwałaś sie od Nialla, poprawiłaś włos-No, cześć, przepraszam za bałagan
-Nie... nic się nie stało
-A co ty wg robisz ?
-A no co to już nie można odwiedzić córki ?
-Nie, no można... chcesz coś do picia
-Nie dziękuj, odpowiedziała
-A ty Kochanie ?- Podziękował ci-To w takim razie ja ogarnę kuchcie, a wy porozmawiajcie
-Nie, poczekaj siadaj z nami, ja ci później pomogę
-No, dobrze-Dałaś mu całusa
-Oooo- Odpowiedziała mama
-No, wiem strasznie go kocham
-Widzę, no ale opowiadajcie co tam u was słychć
-Wszystko dobrze, ale Niall wyjeżdża w trasę na miesiąc
-Przykro mi, ale jeżeli nie chcesz być tu sama to możesz do nas przyjechać na ten moment
-Nie, ponieważ z Danielle ruszmy wtedy ze szkołom taneczną
-O, to świetnie, ale pamiętaj, że zawsze możesz wpasć
Tak minął wam praktycznie cały wieczór,Odwiozłaś mamę do domu, ponieważ nie chciałaś, żebyś tłukła sie wieczorem sama po Londynie.
Gdy przyjechałaś do  domu, Nialler spał na kanapie, a Beniamin u niego na brzuchu, ale jak się okazało posprzątał w kuchni. Nie chciałaś go budzić, więc zabrałaś, Beniamina i Przykryłaś go kocem, a ty poszłaś spać do sypialni.
Obudziłaś się następnego dnia, Niall już spał koło ciebie, więc musiał w nocy się obudzić, wyszłaś z łóżka tak, żeby go nie budzić, zabrałaś ubrania, i książkę z szafki.
Wzięłaś prysznic, ubrałaś to: http://allani.pl/zestaw/367610 i zaczęłaś czytać, gdzieś po około godzinie, od tyłu podszedł do ciebie Niall
-Cześć
 Podskoczyłaś-Boże Niall nie strasz mnie tak!
-Oj przepraszam, ale dziś zabieram cię do chłopaków
-O świetnie, muszę sobie porozmawiać z Danielle w sprawie tej szkoły. Niall poszedł się ubrać i po chwili byliście na miejsce. Oczywiście nie pukał
-Siema ludzie-Powiedział po czym rzucił się na Louisa. Ty też sie przywitałaś
-Cześć, powiedział Lou po czym zrzucił Nialla z siebie
-Gdzie Dan ?-Zapytałaś, po czym Liam skierował cię do ich sypialni
-Cześć-rzuciłaś
-O Lena, siadaj - Pokazała na miejsce obok ciebie-Musimy dziś ustalić kiedy otwieramy szkołę, bo ja tak myślałam, że jak chłopaki lecą w poniedziałek to we wtorek ?
-Świetnie, tylko trzeba by zrobić ogłoszenie
Zabrałyście się do roboty, wydrukowałyście około 50 sztuk, zeszłyście do salonu gdzie chłopcy grali na konsoli
-Słuchajcie, ja i lena idziemy porozwieszać ogłoszenia dotyczące naszej szkoły
-Ok, Lena to masz moje kluczyki, tylko uważajcie na siebie
-Dzieki i ok-rzucił ci je i pojechałyście
Po około trzech godzinach wróciłyście, bo weszłyście jeszcze na kawę
-No, co tak długo, martwiłem sie o was-Powiedział Liam
-A no jak jakoś, świetnie się bawiłyśmy-Odpowiedziała mu już jego żona
Wieczorem pojechaliście do domu
__________________________________________________________________________________
Już jest, wczoraj dostałam wiadomość na moją stronę o 1D i strasznie za to dziękuje, to strasznie motywuje.
-Klaudia

1 komentarz:

  1. nmzc :** heh jeśli to ode mnie xd
    Kocham tw bloga < 3 Pisz kiedy możesz < 3

    OdpowiedzUsuń