wtorek, 9 października 2012

ROZDZIAŁ 28

O mało co nie spowodowałaś wypadku, ale jakoś dojechałaś do domu. Dzień strasznie ci się dłużył, nie chciało ci się robić obiadu, więc postanowiłaś, że pojedziesz  do Nando's i jak się okazało to opłaciło ci się to
-Danielle- Zawołałaś na nią gdy zamawiała
-Lena, chodź siadaj- Podeszłaś do stolika i zajęłaś miejce
-Co podać-Zapytał kelner
-Poproszę kurczaka i sok
-Dobrze, dziękuję
-To jak, mam nadzieję, że jutro się uda i że ktos przyjdzie-Powiedziałaś
-No, ja też, możemy tam dzis wskoczyć, bo jeszcze nie widziałyśmy sal  po remoncie-Zaproponowała
-Świetny, pomysł
Zjadłyście posiłek i ruszyłyście do budynku
-Witamy-Przywitała się z wami nowa obsługa, którą niedawno zatrudniłyście
-Dzień doby-Całe podekscytowane poszliście do sal
-O, to chyba moja-Dan miała uczyć Baletu, tańca nowoczesnego i takiego a'la StreetDance.
Oczom ukazała się wam ta piękna sala: http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&biw=1440&bih=744&tbm=isch&tbnid=iryhVDdWzpvTJM:&imgrefurl=http://www.dwkolejarz.pl/%3Fdom-wczasowy,31&docid=3KbC2TXbSZtjPM&imgurl=http://www.dwkolejarz.pl/files/sala_taneczna_1.jpg&w=640&h=425&ei=fhl0UKifIrDO4QT0h4HIBQ&zoom=1&iact=hc&vpx=651&vpy=204&dur=1276&hovh=183&hovw=276&tx=181&ty=100&sig=101834028234614562200&page=1&tbnh=161&tbnw=218&start=0&ndsp=15&ved=1t:429,r:2,s:0,i:100
-O, jaka ładna-Długo się nią zachwycałyście, zaraz obok tej sali był twój parkiet
-Lena, a zobacz na tą sądząc po tym wystroju to chyba twoja: http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&biw=1440&bih=744&tbm=isch&tbnid=rqvNEL_XaBm1dM:&imgrefurl=http://www.lillahouse.com/rzeszow/index.php/o-nas&docid=BTVdbROErV_ngM&imgurl=http://www.lillahouse.com/rzeszow/wp-content/uploads/2009/11/lilla_01-3.jpg&w=1200&h=800&ei=fhl0UKifIrDO4QT0h4HIBQ&zoom=1&iact=hc&dur=360&sig=101834028234614562200&page=1&tbnh=161&tbnw=255&start=0&ndsp=15&ved=1t:429,r:3,s:0,i:103&tx=140&ty=90&vpx=900&vpy=204&hovh=183&hovw=275
-O, wiesz miałam bardzo podobną u mnie w Polsce
-O, czyli miałaś świetne warunki
-No, jak widać
Oglądałyście, dalej miałyście piękną salę do pokazów, a szatnia też nie była zła
Zmęczone całym dniem, rozeszłyście sie do domów
Nic ci sie nie chciało, wzięłaś dłuuugą kąpiel, przebrałaś się w piżamkę, chciałaś iść spać, ale twój Skype sie odezwał, był to Niall
-Lena,kochanie jak tam
-Dobrze, już nie umiem się doczekać jutra, a tam ?
-To świetnie, u nas też dobrze, nasz gitarzysta Sany, uczy sie nowej sztuczki, ale coś mu nie idzie, Josh chce go na siłę nauczyć
-Oj, jak ja bym chciała to zobaczyć
-No, uwierz świetny widok
-Kiedy, gracie pierwszy koncert?
-No, już jutro, niestety, trzeba się jakoś wziąść w garść
Rozmawialiście dość długo
-Kochanie, ja będę już kończył, trzeba, wychodzimy i Paulem, dobranoc
-Dziekuję, a tobie dobrego dnia
Rozłączyliście sie, odłożyłaś laptopa i poszłaś spać
Następnego dnia, wstałaś cała zdenerwowana, że nie zdążysz, nikt nie przyjdzie i takie różne obawy, więc postanowiłaś się jakoś zabrać, wzięłaś odświeżający prysznic i ubrałaś to: http://allani.pl/zestaw/369639
Włosy spięłaś w koka+ lekki makijaż
Nakarmiłaś psa, zawiozłaś go po raz kolejny do mamy i ruszyłaś do na miejsce, Danielle już tam czekała
-Cześć, juz myślałam, że nie przyjedziesz
-Hej-Przytuliłaś ją-Sorki za późnienie, ale musiałam zawieść Beniamina do Mamy, bo by dom rozniusł
Po, około 20 minutach, zaczęli schodzić się luzie, było ich duuużo
-Dan, spójrz ile ich
-No,  strasznie się boje, ale teraz musimy tam wejść i sie z nimi przywitać
-Dzień dobry-Zaczęłaś
-Witamy was w naszej nowo otwartej szkole tanecznj-Dopowiedziała
-Cieszymy się, ze przyszło was, aż tylu
Opowiedziałyście co i jak, po czym wszyscy udali się do recepcji na zapisy
-Lena, zobacz jak nam świetnie poszło, juz jutro zaczynamy pierwsze zajęcia
-Wiem, strasznie się cieszę
-No, to musimy to oblać
Popatrzyłaś na nią taki wzrokiem-Ty serio mówisz ?
-No, serio, serio
Złapałaś ją za rękę i poszłyście do baru. Oczywiście nie przesadzają bo to nie był w waszym stylu, wieczorem wróciłaś do domu i od razu zadzwoniłaś do Nialla, o wszystkim mu opowiedziałaś
Tak zleciał ci pierwsze półtora tygodnia bez Nialla, chodziłaś do pracy
Pewnego popołudnia, gdy byłaś już w domu, rozległ się dzwonek do drzwi, przecież nikogo się nie spodziewałaś, poszłaś otworzyć, a w drzwiach....
__________________________________________________________________________________
Zostawiam was w takiej niepewności . może dziś jeszcze coś dodam, ale nie jestem pewna, ponieważ idę do kościoła,moja klas mówi różaniec -,--Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz