niedziela, 14 października 2012

ROZDZIAŁ 37

Obudziłaś się o 8.00, nie chciałaś budzić Nialla, ale musiałaś
-Kochanie, wstawaj idziemy dzis na zakupy
-O nie, a tak właściwie która godzina ?
-8.00-Wyszczerzyłaś zęby
-No dobra, ale daj mi jeszcze 5 minut, proszę
-Dobrze śpiochu-Walnęłaś go poduszką i uciekłaś do garderoby.
Ubrałaś to: http://allani.pl/zestaw/382766, zabrałaś torebkę i poszłaś sprawdzić czy Niall już wstał
Właśnie się ubierał, weszłaś po cichu do pokoju, zdjęłaś nauszniki i mu je założyłaś
-Boże Lena, sie strasz mnie tak-Złapał się klatkę piersiową
-Proszę-Uśmiechnęłaś się -Czekam na ciebie na dole, a śniadanie zjemy w jakiejś restauracji ok ?
-Ok-Zabrałaś mu nauszniki i zeszłaś do salonu zdjęłaś na chwilkę kurtke, bo byś się ugotowała i załączyłaś TV, bo Niall musiał jeszcze ułożyć włosy,  a trochę mu to zajmowało, akurat leciała pogoda
-W najbliższych dniach, pogoda strasznie się pogorszy, przyjdzie straszna wichura, prosimy o nie ryzykowanie z czekaniem na zakupy świąteczne, tylko o bezzwłoczne zabranie się za nie-Powiedziała prezenterka
-Niall, szybko chodź tu
-Co sie stało-Zbiegł po schodach-Na całe szczęście nagrałaś tą prognozę
-Kochanie zobacz
-Kurcze-Złapał się za głowę-Dzwonię do moich rodziców, żeby tu natychmiast przylecieli, żeby potem nie ryzykować
-Ok, a teraz szybko chodźmy, bo tak jak pani powiedziała, mamy nie czekać z zakupami.
Wsiedliście do samochodu, ty prowadziłaś, a Niall w miedzy czasie zadzwonił do rodziców, żeby przyjechali do was jak najszybciej, powiedzieli, że postarają się jak najszybciej tylko mogą
-No, to najpierw po choinkę ?Dojazd tam zajał was chwilkę Wybraliście ogromniastą choinkę z dostawą do domu, bo musieliście jechać na dalsze zakupy
-Niall, to ja pójdę po jedzenie do Beniamina, a  ty w tym czasie porozglądaj się za jedzeniem,
-Czyli za 30 minut tutaj ??
-Ok-Ruszyłaś do zoologicznego kupiłaś od razu dwa opakowania a jako prezent nową smycz, bo tą zdążył już trochę pogryźć.
Na czas dotarłaś w miejsce umówione z Niallem, jakimś cudem już tam stał, i stało się to czego się obawiałaś
-Niall, dlaczego, aż tyle ?
-No, bo wiesz moi rodzice przyjadą wcześniej
-Noo, ale oni nie jedzą, tyle ile ty
-Nooo, ale potem święta, a ja zjem duużo
-Ok, dobrze niech ci będzie. Ruszmy dalej po ozdoby choinkowe
-W tamtą stronę-Pokazał w lewo.
Kupiliście piękne bombki, łańcuchy, lampki i gigantyczną gwiazdę.
-Jestem zadowolona z tych zakupów
-No, ja też
-Ty to chyba z jedzenie, które kupiłeś
-Chyba tak, ale z choinki też.
Zdzwonił ci telefon
-Danielle ?
-Tak, powiedziałam mu
-I, co jak zareagował ?
-Strasznie się ucieszył-Powiedziała szczęśliwym głosem
-No, widzisz mówiłam, a mogę powiedzieć Niallowi, bo dobija mi się tutaj do telefonu
-No dobrze
-To jeszcze raz gratuluję, paa i wesołych świąt
-Nawzajem-Rozłączyłaś się
-No, a więc Niall pamiętasz jak nie chciałam ci powiedzieć w tedy tej tajemnicy
-No tak
-A więc, Danielle i Liam będą Rodzicami
-O Boże, jacy szczęściarze, muszę do niego później zadzwonić
-Słodko, no a teraz chodźmy po prezenty , a zaczniemy od twojej mamy co by chciała ?
-Bo ja wiem, ale myślę, że najbardziej to coś do gotowania
-Hmm,,,no to może patelnie ? Widziałam tam taki na których można coś wygrawerować
-O świetny pomysł, a do taty,
-jakieś Kosmetyki i whiski ?
-Też może być, mojej manie buty, już nawet wiem jaki chciała, a tacie on zadowoli się nawet jakimś piórem bo w końcu prawnik,
-No, może być
-Ej, a czy czasem nie zapomniałeś o czymś ??
-Nie, o czym
-No, sama nie wiem, moze zaczyna się na Greg i jest twoim bratem
-O racja, dla niego to moze jakieś ubrania
-Dobra to ja pójdę kupiś moim rodzicom , ty twoim a do Grega wybierzemy coś razem
-Ok, to za  półtora godziny  tu
-Spoko, rozeszliście się
Kupiłaś już wszystko musiałaś jeszcze wybrać coś dla Nialla, weszłaś do sklepu muzycznego bo przypomniało ci się, że marzył o przeźroczystej gitarze. Od razu po wejściu, zobaczyłaś ją: http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&client=firefox-a&sa=N&rls=org.mozilla:pl:official&biw=1440&bih=744&tbm=isch&tbnid=oifqL3QoFVIocM:&imgrefurl=http://forum.magazyngitarzysta.pl/viewtopic.php%3Ff%3D1%26t%3D10221%26p%3D273268&docid=J61LQ82Sn8c_uM&imgurl=http://www.espguitars.com/images/gallery/09/wavecaster.jpg&w=895&h=600&ei=Ct56UMC6DMTEswa7xIGQDw&zoom=1&iact=rc&dur=533&sig=101834028234614562200&page=1&tbnh=141&tbnw=215&start=0&ndsp=27&ved=1t:429,r:1,s:0,i:71&tx=83&ty=59
Podeszłaś do kasy szybko kupiłaś, żeby nie targać jej ze sobą , poprosiłaś o doręcznie jej za około 2 godziny na dany adres. Szybko poszłaś na ławkę przy której sie umówiliście, Niall dotarł po chwili
-Zasapał-Już jestem, jak wiesz nie obyło się bez fanek
Pogłaskałaś go po głowie i ruszyliście po prezent dla Grega i papier do pakowania. Szybko wróciliście do domu. Choinka czekała już w ogrodzie,po chwili przyjechała gitara, poszłaś ją schować, a Niall wniósł  choinkę do domu. W między czasie rozpakowaliście zakupy, co zajęło wam dobrą godzinę.
_________________________________________________________________________________
Może być ?? Jest znowu dłuższy, liczę na komentarze  i myślę, że wam się spodoba. W tygodniu będą się ukazywać krótkie bo długie piszę bardzoo dłuuugo, ale myślę, że się nie obrazicie, będziecie dalej czytać i polecać Bloga <3-Klaudzia

1 komentarz: