niedziela, 7 października 2012

ROZDZIAŁ 24

O równej 14.00 pod kościół przyjechała pod kościół biała limuzyna, najpierw wyszedł Liam, obszedł auto i otworzył drzwi z których wyszła Danielle, wyglądała pięknie, Liam z resztą też, gdy doszli pod drzwi kościoła ty i jej siostra ruszyłyście za nią, a reszta 1D poszła za Liamem, cała ceremonia minęła szybko, gdy wyszli, wszyscy zaczęli w nich rzucać ryżem, było pieknie wypuszczono białe Keviny;DD
- Goszko,goszko- Krzyczeli goście,-Paparazzi praktycznie nie było, teren był dobrze chroniony
Pojechaliście na salę, wszystko było dopięte na ostatni guzik, po przybyciu na salę odbył się toast, itp.
Pierwszy taniec był piękny, Danielle pięknie nauczyła Liama tańczyć, Niallowi najbardziej smakowało jedzenie. Podczas tańca było można wybierać muzykę, Niall podszedł do DJ i poprosił o MTT. Nagle w głośnikach rozległy się słowa piosenki
-Leno, zatańczysz ze mną ? Specjalnie dla ciebie zamówiona piosenka
-Oczywiście, podałaś mu dłoń i ruszyliście na parkiet, czułaś sie wniebowzięta.
-Kocie, ty nawet nie wiesz jak ja cię kocham-Powiedział do ciebie Niall, po czym zaczęliście się całować, po chwili oderwałaś się od niego
-Wiem, czuję to samo, nie umiem tego opisać-Poniosłaś rękę na której była bransoletka od Nialla on uczynił to samo, przytuliliście się i dokończyliście taniec, gdy nagle Zayn dorwał się do sprzętu i puścił "Gangman Style" Popatrzyliście sie na siebie i zaczęliście tańczyć, cała sala zaczęła, bawiliście się świetnie, oczywiście 1D czasem coś zaśpiewało, odbył się też konkurs na taniec solowy, tobie i Danielle szło najlepiej, gdy przyszła pora na finał, popatrzałyście sie na siebie i zaczęłyście tańczyć razem, aby żadna z was nie przegrała i był remis.
Gdzieś o koło 21.00 na scenę wyszła para młoda i złożyła podziękowania rodzicom, Dan z Liamem zaczęli im śpiewać i wręczyli prezenty.
Po 24.00 odbyły sie oczepiny, rywalizowało pare osób, ale ty miałaś we krwi łapanie bukietu, na wszystkich weselach łapałaś i tym razem też się tak stało,po czym całą noc przetańczyłaś w ramionach Niall'a.
Około godziny 2.00 w nocy Liam zaprosił wszystkich przed budynek, zaśpiewał dla Danielle, a po chwili na niebie pojawiły się fajerwerki
-Dziękuję, kochanie-Danielle podeszła do Liama i pocałowała go
-Słońce dla ciebie wszystko-Przytulił ją
Wszyscy wrócili na salę, oprócz ciebie i Nialla
-Lenuś idziemy się przejść, tu nie daleko jest małe jeziorko ?
-Świetny pomysł, tylko pójdę po kurtkę,
-Czekaj, za zajdę-Przyszedł po 5 minutach, w ręce trzymał twoją kurtkę, a w drugiej trzymał sok dla was obojga.
-No wreście
-No, wiem, ale przyniosłem jeszcze to-Pokazał na sok
-A to, to może być twoim wytłumaczeniem-Złączyliście wasze ręce i  ruszyliście przed siebie, po około 20 minutach dotarliście nad jeziorko
-Ale tu pięknie-Powiedziałaś, po czym usiedliście na ławeczce
-Masz racje, pięknie-Światło księżyca odbijało się na tafli jeziora
-Kochanie
-Tak ?
-Kiedy dokładnie wyruszacie w trasę ?
-Ze względu na ten ślub, to za tydzeń
-Ale na ile ??
-No, mieliśmy na 3 tygodnie, ale wyszło, że ma miesiąc, czyli wyruszamy na początku Listopada, a wracamy, na pocztku grudnia
-No, niby krótko, ale i tak będę tęskniła, całe szczęście, że wrócicie na święta-Posmutniałaś. Niall cię przytulił
-Nie, martw się wszystko szybko zleci, a teraz masz przy sobie nawet rodziców
-Masz racje, powinno być dobrze,  czy teraz możemy już iść, bo zrobiło się już zimno
-Tak, chodźmy, przytuliliście się i ruszyliście na salę.
Resztę przyjęcia, spędziliście wspaniale, gdyby nie fakt, ze Niall się niestety upił, do domu pojechaiście około 7.00 rano, ponieważ  Niall już w sumie spał na stole.
Po powrocie przeczołgałaś go na kanapę, żeby nie musieć go wciągać po schodach.
Weszłaś do łazienki, ściągnęłaś szpilki i zmyłaś makijaż, byłaś zbyt zmęczona, żeby zmienić strój, więc zasnęłaś w ubraniach. Spałaś do około 15.00, na całe szczęście czułaś się dobrze i byłaś dumna, że nic praktycznie nie wypiłaś, bo musiałaś dojechać do domu, wstałaś fryzura się jeszcze trzymała, więc tylko zmieniłaś strój: http://allani.pl/zestaw/364786 i zeszłaś do kuchni, Niall już tam siedział
-Skarbie, masz coś na ból....wszystkiego
-Hmmm, poszukam powinno, coś być, ale pamiętaj, że cie ostrzegałam, żebyś tyle nie pił
-No, wiem nie powinienem-Podałaś mu tabletkę i szklankę z wodą
-To ja idę się przespać
-Idź,  a ja pojadę do rodziców po Beniamina
Zabrałaś kluczyki, ubrałaś kurtkę i ruszyłaś, były straszne korki, spędziłaś w nich w jedną stronę około pół godziny. Odstawiłaś auto i weszłaś do domu
-Mamo, tato, cześć
-Cześć, córciu, taty nie ma, właśnie zaczął pracę
-O, tak szybko
-No, wiesz prawnik ma łatwo
-No, w sumie tak, a jak tam Beniamin
-Dobrze, wiesz sama bym sobie kupiła ale raczej kotka
-Świetny pomysł, możemy jechać
-Ale, ja nie mówiłam poważnie
-To, co wiem, że byś chciała, zabierz kurtkę i jedziemy
-No dobrze
Wsiedliście do auta, odwiozłaś Benka do domu i pojechaliście do schroniska
Był tam taki mały rudy kot, twojej mamie się od razu spodobał, więc go wzięłyście( http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&client=firefox-a&sa=N&rls=org.mozilla:pl:official&biw=1440&bih=744&tbm=isch&tbnid=tfN72lQyP7OkqM:&imgrefurl=http://forum.muratordom.pl/showthread.php%3F139011-Kot-rozpaczliwie-miauczy-o-co-mu-chodzi/page2&docid=LdDHfktMRFjkuM&imgurl=http://img268.imageshack.us/img268/7403/koty2.jpg&w=530&h=398&ei=oVJxULCLEs_AswaN0IB4&zoom=1&iact=hc&vpx=1140&vpy=142&dur=1899&hovh=194&hovw=259&tx=171&ty=144&sig=101834028234614562200&page=3&tbnh=159&tbnw=203&start=49&ndsp=24&ved=1t:429,r:5,s:49,i:247)
-Teraz jak go nazwać
-Mamo, ale to raczej ona, zobacz
-A no fakt, to niech będzie Lucyna
-O Boże mamo
-No co, nie ładnie ?
-No, ładnie, ładnie
-To  bardzo ci dziękuję, że pojechałyśmy, a teraz była bym wdzięczna gdybyś  odwiozła mnie do domu
-Dobrze.Odwiozłaś, ją i pojechałaś do Niala
-Kochanie, jestem-Krzyknęłaś wchodząc do domu-Niall co ci się stało-Spojrzałaś na Nialla z poparzoną rękoą
-No, bo jak przestała mnie boleć głowa, to chciałem sobie przygrzać kurczaka w piekrniku i gdy go wyciągałem, to zapomniało mi się o rękawicach
-Niall, a kiedy dokładnie się to stało
-No jakieś 10 minut temu. Szybko odłożyłaś torebkę
-Chodź szybko do łazienki-Dałaś mu rękę pod zimną wodę
-O jaka ulga, już tak nie piecze
-No widzisz, a teraz chodź  do kuchni. Wyciągnęłaś apteczkę, i siadłaś na przeciwko Nialla
-Kochanie, podaj mi rękę-Syknął
Ty pryskałaś mu rękę, specjalnym preparatem, a on patrzył ci głęboko w oczy
-Zatonąłem w twoich oczach-Powiedział
-No, nie mów, a teraz podaj mi ten bandaż, zabandażowałaś mu rękę, a  on dalej się na ciebie patrzył.
Podniosłaś głowę, a wasz wzrok złączył się. Niall zaczął cię całować, ty ni pozostając dłużną odwzajemniłaś, to. Ten piękny moment przerwał dzwonek do drzwi.
_________________________________________________________________________________
Miał być wczoraj, ale nie zdążyłam dokończyć, a wiec jest teraz jak dobrze pójdzie to bd jeszcze jeden dziś. Mam nadzieję, że wam się podoba-Klaudia

1 komentarz: